Aktualności
Godzina „W” w Manchester!
„1 sierpnia dzień krwawy, powstał naród Warszawy, by stolicę uwolnić od zła”.
Ucieszyliśmy się, że mogliśmy się tam spotkać. Nie było nas wielu, ale zjednoczyła nas zacna idea ??Gdziekolwiek będziesz- zatrzymaj się i oddaj cześć Powstańcom, którzy walczyli o naszą wolność i Ojczyznę?.Ponieważ powstanie było jednym z najważniejszych wydarzeń współczesnej historii Polski, w godzinę ?W? w całej Polsce zawyły syreny.
Pośród deszczu i ogromnych kałuż, jechałam szybko po śliskiej jezdni na rowerze, oblewana zimną wodą mijających mnie samochodów. To nic – myślałam wtedy, wszak Powstańcy tracili życie w walce za Warszawę i za Ojczyznę, to ja mogę utracić kawałek mego komfortu, nie uskarżając się na nic. Myślałam także i o tym, czy umiałabym oddać swoje życie za Polskę…w walce o niepodległość, tak jak poświęcili i rzucili na stos swój życia los, moi drodzy rodacy pokolenia Kolumbów.
Powstanie dla tysięcy uczestników, którzy walczyli z bronią w ręku przez 63 dni, było wielkim doświadczeniem wolnej Polski. To doświadczenie zapadło w pamięć nas Polaków, jako wzór postawy heroicznej i silnego ducha mieszkańców miasta. Któż przyszedł z pomocą temu jakże dzielnemu narodowi polskiemu. Któż pomógł Polsce? To Polska była pierwszym krajem, który przeciwstawił się faszystowskiej żądzy panowania nad światem. To tutaj w Polsce rozpoczął się tragiczny konflikt ? II wojna światowa. Alianci zachodni opuścili walczącą Warszawę, opuścili Polskę.
Jakże żałosnym jest fakt dzisiaj, że w Muzeum Wojny (Imperial War Museums North) w Manchester w bardzo powściągliwy i nader lakoniczny sposób podano zwiedzającym wiadomość o napaści i okupacji faszystowskich Niemiec w Polsce. Dosłownie są trzy zdjęcia, a pod każdym z nich – jednym zdaniem poinformowano o agresji i wojnie w Polsce. Byłam tym faktem tak zbulwersowana, że myśl, która pierwszy raz uderzyła mi do głowy czas temu, wciąż tkwi i pulsuje do dzisiaj. Wraz z kolegami z PF postanowiliśmy przygotować się na spotkanie i rozmowę z władzami muzeum, aby oznajmić im jak to nowoczesne muzeum wojny jest bardzo zubożone a pobłażliwość i ignorancja wobec faktów historycznych naszego najbadziej udręczonego działaniami wojennymi Narodu i państwa, jest aktem dyskryminacji ze strony muzeum wojny. Chcemy dyrekcję poinformować, że jesteśmy oburzeni i niezadowoleni z powodu okrajania faktów historycznych dot. agresji ze strony Niemców, sowietów i Ukraińców na polskiej ludności cywilnej oraz jak heroiczna i osamotniona była walka Polaków bez pomocy z zewnątrz. Muzeum nie ukazuje, że bezbronni cywile z Polski byli pierwszymi prawdziwymi ofiarami i prawdziwymi bohaterami podczas okupacji niemieckiej i agresji sowieckiej, kiedy terroryzowano miliony Polaków. Muzeum Wojny w Manchester ukrywa fakt holokaustu na Polakach, wywózki na Sybir i do Auschwitz (od 1939 roku po dok 1941 w większości to Polacy byli wywożeni do KL Auschwitz), oraz muzeum pomija Rzeź Wołyńską, ludobójstwo na ludności polskiej z Kresów Wschodnich ze strony ukraińskich band UPA. Jest to zapomniany i ukrywany holokaust jako część przemyślanego planu. Muzeum natomiast eksponuje holokaust żydowski.
Deszcz coraz bardziej się nasilał. Chlupało nam w butach, a nasze ubrania można było wykręcać.Nawiedziliśmy wiele grobów żołnierzy Wojska Polskiego , walczących na frontach II Wojny Światowej, którzy z różnych przyczyn musieli opuścić swoją ukochaną Ojczyznę – Polskę. Jednym z takich grobów była mogiła poetki Marii Pawlikowskiej ? Jasnorzewskiej, zmarłej w 1945 roku i jej męża kapitana pilota Stefana Jerzego Jasnorzewskiego, zmarłego w 197o roku. Ostatnim miejscem złożenia kwiatów, był pomnik, gdzie spoczywa pięciu polskich lotników. Wśród nich – trzech należało do jednostek współpracy z artylerią przeciwlotniczą stacjonujących na lotnisku Ringway koło Manchesteru, a dwóch kolejnych – do 305 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Wielkopolskiej”. Nazwiska ich zostały wyryte na wspólnej płycie pamiątkowej wraz z nazwiskami dwunastu spoczywających tam żołnierzy armii Polskich Sił Zbrojnych.
Na cmentarzu byliśmy około 2 godzin. Nawiedzenie grobów oraz złożenie hołdu i kwiatów były dla nas rzeczą świętą. Solidaryzując się z innymi patriotami w Polsce i na świecie, uczciliśmy w sposób podniosły 70. Rocznicę Powstania Warszawskiego.